…mam dosłownie chwilkę, żeby wyskoczyć z chłopakami na ulubione łąki w Halkyn. Te cudne tereny już na zawsze pozostaną w pamięci – tam po raz ostatni spacerowaliśmy z Bigoskiem. Teraz chłopaki gonią (jak z piórem nie powiem gdzie) za frisbee na tych samych połaciach.
Szczęśliwi. My wszyscy <3
Link do Halkyn poniżej 🙂