Zielona cebulka, jarmuż a zwłaszcza seler naciowy cudnie nam w tym roku obrodziły. Na botwince zrobiłam przepyszny barszczyk, resztę ukisiłam na Wigilię (nie ma to jak wigilijny barszcz robiony na bazie tego, co samemu się wyhodowało!). Marynata z czerwonego pieprzu, naci selera, octu jabłkowego, szczypta cukru muscovado oraz szalotek wspaniale nadaje się na tzw. “karcone pomidory”, czyli pomidorki malinowe, które obieramy ze skórki, kroimy na kostkę i zalewamy marynatą (zostawiamy na 4 godziny, aby sie “skarciły”:-). Dodajemy potem kilka listków jarmużu i sałaty i mamy przepyszną, zdrową sałatkę do wieczornej kolacji.
Następnym razem, kiedy będę “karcić” pomidorki, wrzucę fotografie i przepis.
Prev post
Border Collie dostał border collie...
Next post
Pośrodku tęczy.
soul
Related Posts
- 4 weeks ago
- 1 month ago
- 1 month ago
- 2 months ago
- 2 months ago
- 2 months ago
- 2 months ago
- 2 months ago
- 2 months ago
- 2 months ago