Jarmuż rośnie, buraczki wschodzą pięknie, rzodkieweczkę szlag trafił, ale to nam wcale nie psuje nastroju, bo marchewki i pasternak go poprawiły wyglądając jak te lale. Jest dobrze! Będzie się już wkrótce pysznie gotować.
Category: ogródek
Dziś Dzień Dziecka, więc cieszę się, jak dziecko właśnie cudownie słonecznym i pięknym dniem. Rododendron zakwitł przecudownie, lawenda pachnie oszałamiająco, hibiskus wypuszcza pączki, bąki, motyle i pszczoły latają wszędzie, jak w ulu. RAJ, ludzie, RAJ!!!
Kocham przebywać w szklarence i doglądać marcheweczki, pomidorki, jarmużyk, selerek...Ech...Pachnie pięknie i na dodatek sprawia, że aż chce się żyć. Siadam w szklarni, robię świeżą salatkę i zajadam się patrząc na ptaki, wylegującego się Dja i całe zoo, które żyje…
Barszczyk kiszony jest moim ulubionym lekarstwem na anemię, a próbowałam przed nim naprawdę wszystkiego (łącznie z molasą i cytryną włącznie). Działa szybko i poza tym, że jest zwalcza anemię, odbudowuje mikroflorę jelit, wzmacnia organizm i naprawdę leczy. Trzeba go jednak…
Mam strasznie słabą odporność a lekarze tak naprawdę oprócz przepisywania antybiotyków (których i tak nie biorę), nie potrafią poradzić nic więcej. Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce i wyleczyć się sama z niedokrwistości, infekcji, opryszczek, gryp i przeziębień, którymi jestem…
Odleciały. Wyrosły moje koski i opuściły gniazdo. Boję się o nie, bo tyle kotów krąży wokół ogródka bez dzwoneczka na szyi - już kilka ptaków zostało u mnie uduszone z zimną krwią. Koski - trzymajcie się kochane i wysokich lotów.…
Czas na owoce, warzywa i zioła! Szklarenka już stoi. Tak wiało, że nie mogliśmy jej postawić w jeden dzień (trzeba było dosłownie przeczekać całą sobotę), ale dzięki determinacji mojego cudownego męża, jest! W końcu jest! Już nie mogę się doczekać…
Jabłuszka do tej pory zawsze były malutkie i niezwykle kwaśne, ale zastanawiam się, czy nie mogłabym ich zalać syropem, bo są miniaturowe i naprawdę fikuśne. Zobaczymy, czy drzewko w tym roku obrodzi i czy będzie miało owoce. Pszczoły były, więc…
Kapustka czerwona z rzepą, marchewka z imbirem oraz biała kapustka z kminkiem i ziołami to tylko początek naszych tegorocznych kiszonek, które wręcz obsesyjnie uwielbiam. Nie tylko są bardzo zdrowe, ale i jakie pyszne! Nie ma nic zdrowszego niż delektowanie się…
Zawsze mniej więcej po moich urodzinach, żaby składają skrzek i tym razem nie zawiodły - siedemnastego marca w stawiku pojawił się efekt żabich zalotów, który od razu musiałam przykryć siatką, aby przetrwał. Historia kijanek 2019 już wkrótce :-) [caption id="attachment_563"…
W drzewach kilka gniazd, wiśnia kwitnie (pszczół i bąków tyle, że cały ogród huczy od dźwięku skrzydełek), kijanki rosną a traszki chyba również powiększyły rodzinę ( jest ich bodaj już sześć!). Bigos w domu, Makron wrócił na włości a słońce…
Mowa o ropusze. Pamiętacie Makrona, któremu chciałam dogodzić i zrobić piękny domek, zmieniając jego ciasną posiadłość na wypasioną chatę? Makron wyprowadził się z nowej posiadłości po dwóch dniach a ja miałam wyrzuty, że w ogóle grzebałam na jego włościach. Przepadł…
Widziałam ją już sporo wcześniej na dachu sąsiada. Moi rodzice mieli szczęście spotkać ją również w naszym ogródku, ale nigdy nikomu nie udało się tego udokumentować. Co prawda 7/10/2017 zrobiłam jej szybką fotkę podczas ucieczki z ogródka, ale widziałam ją…
W nocy żaby dały cudny koncert. Aż do czwartej rano stawik był pełen tych stworzeń śpiewających arie i serenady. Boję się, że jeszcze przyjdzie nawrót zimna i skrzek zamarznie, nie będzie kijanek. Rano w stawiku widać było efekt tych żabich…
Mamy piękną zimę tej wiosny. Jeszcze parę dni temu rano spadł śnieg, a po południu mieliśmy piękne słońce i wszystko topniało. Żaby nie tylko już się obudziły, ale i złożyły pierwszy skrzek! A więc jednak - akcja "czwarte pokolenie żab"…