Kiedyś tu mieszkaliśmy...To tutaj Bigosek wychodził na długie, codzienne spacery. Pięknie, ale zimno. Słodko-gorzkie wspomnienia. Chłopaki - zachwycone.
Author: django
Nasza babcia obchodzi dzisiaj siedemdziesiąte urodziny. Pragniemy życzyć wielu smakowitych kości, zabaw piłeczką i Frisbee. Django i Lennon
Tak to wygląda po miesiącu...
Takie słodkie, że niech trwa...
...którymi różnią się te dwa zdjęcia... Poniżej: wszędzie dobrze, ale u brata najlepiej...
Mały zaliczył traumę, bo sakramencko padało i zraził się do wody. Przemókł, zmarznął i piszczał. Django z kolei przeżywał najwspanialsze chwile - nie ma to jak pływanie i brodzenie w rwącej rzece, przy ulewnym deszczu, huh? Piliśmy wiśniówkę, spadały meteoryty,…
...którymi różnią się te dwa zdjęcia. Ni to pies, ni to wydra. Coś takiego kochanego i koślawego mi się przyplątało...
...którymi różnią się te dwa obrazki...
Tacie życzmy smacznych kości, wielu piłeczek i zarąbistych Frisbee, oraz 16 spacerów dziennie. Django i Lennon
Lenny zawrócił Django w głowie do tego stopnia, że Mały może robić Django co mu się żywnie podoba - gryźć po uszach, gryźć ogon, wkładać całą głowę do paszczy brata z zainteresowaniem, jak duże są jego zęby i tak dalej…
Zacznijmy od tego, że to był chyba najtrudniejszy tydzień w moim życiu, jeśli chodzi o czworonogi. Łomatkojedyna. Lenny kończy dzisiaj osiem tygodni, jest z nami siedem dni i jest diabłem wcielonym. Wprowadzanie szczeniaka w życie dorosłego psa okazuje się znacznie…
Mały nawet nie chce się Frisbee bawić, tylko robi wszystko, żeby przeszkadzać bratu w zabawie; wchodzi mu na głowę, zaczepia, wariuje. Demon. Demon, nie pies, ludziska...