Patrzę i wymiękam z każdym dniem, jaki staje się mądry, czuły, wyrozumiały i kochany. Zaskakują mnie jego skoki po frisbee – coraz wyżej i wyżej i z różnymi opcjami :-). Łapy w bok, nogi w rozkroku, kopnięcie raz, przekręt dwa! Łapanie tego gumowego naleśnika jest dla niego wszystkim – z cierpliwością czeka na czas spaceru i pokazuje nam szpanerskie salta. Kocham.

My boy is growing up and getting more and more handsome each day. He is such a sweet, caring and soft soul, my Goodness! His jumps are getting higher and higher and sometimes I worry if he’s going to injure himself by accident doing one of his somersaults. Frisbee is his obsession – he gets so excited by chasing “this flat pancake” as my dad poetically puts it 😀
Prev post
Kiszonki.
Next post
Jabłoń kwitnie
soul
Related Posts
- 2 days ago
- 10 months ago
- 3 years ago
- 4 years ago
- 4 years ago
- 4 years ago
- 4 years ago
- 4 years ago
- 4 years ago
- 4 years ago
