Już jedna lilijka przekwitła – teraz czekamy na drugą i trzecią. Skrzeku nie ma – pomimo, że wypatrzyłam z miesiąc temu jedną żabę. Jest troszkę małych traszek, co naprawdę mnie raduje, tym bardziej, że byłam przekonana iż ostatnie mordy na moich rybach sprawiły, że traszek i ryb już nie będzie.